Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

14 october 2017

To nie jest ładna gra...

To nie jest ładna gra -
takie mydlenie oczu.
Ktoś w tym interes ma,
by słabszy nacisk poczuł.
By przestał się sprzeciwiać.
Na władzę nie napierał.
Że nie ma co wydziwiać,
a trzeba znów wybierać.
 
Tak wielu trzeba zmian,
by było tak, jak było,
a każdy miał swój plan.
Nie wszystkim się spełniło.
Na bardzo wielu niwach
nowa nadzieja rośnie.
Nigdy nie jest prawdziwa
ta, co krzyczy najgłośniej.
 
Każde kolejne zmiany
najpierw powstają w głowie.
O zamiarze skrywanym
otwarcie nikt nie powie.
W najbardziej przemyślanym
drobina jest szaleństwa
i ona może plany
prowadzić do zwycięstwa.
 
A to odróżnia sztukę
od prostego remiechy,
który ścisłą naukę
przedkłada nad uciechy.
Przy dowcipie niemiłym,
już się kompletnie gubi
i sięgnąłby po siłę,
bo wsparcie siły lubi.
 
Są resortowe dzieci,
wnuczęta, prawnukowie.
Większość jest zawsze przeciw
i jest zwyczajny człowiek,
który nic nie rozumie
z tych politycznych bojów,
lecz zachować się umie
w dostatku i spokoju.
A to nieładna gra -
takie mydlenie oczu.
Ktoś w tym interes ma,
by słabszy nacisk poczuł.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1