Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

14 october 2017

Sezamie! Otwórz się!!!

Nic do Sezamu nie dociera.
Na nic są prośby i wywody.
Sezam się nadal nie otwiera.
Rozbójnicy zmienili kody?
 
Na nic jest hasła powtarzanie
I ceremonia przed nim cała.
Prosimy! Otwórz się Sezamie!
A on uparty jest jak skała.
 
To pewnie sprawka rozbójników.
Zamierzali okraść wesele.
A może ich do pojemników
zwabić i zamknąć na lat wiele?
 
Sezam zobaczy i zrozumie,
Komu tu w końcu winien służyć?
Bajka poruszyć górę umie.
I kamień się uporem znuży.
 
Ten jednak zbójów jest Sezamem.
Głęboko w środku był drążony.
Hasło zostało shakowane,
lecz przed tym był zabezpieczony.
 
Teraz już tylko informatyk
pokonać może Kacpersky`ego.
Kac up przeminie. Wrócą Vat-y.
Kto specjalistę ma takiego?
 
Proszą, żeby bajkę wyciszyć.
Nadal przed górą klęczy Ali
i chyba na nic już nie liczy,
a system może się rozwalić.
 
A cóż to byłaby za bajka?
Musi mieć dobre zakończenie!
Niezrozumiałe to dla laika,
lecz Sezam może mieć sumienie.
 
A ono skałę nawet skruszy,
gdy w monolicie jest szczelina.
Jeśli przemawia się do duszy,
żaden się Sezam nie zacina.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1