Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

9 november 2017

Po sezonie - przed sezonem

Nudne seriale. Marne sztuki.
Aktorzy wyczerpani.
Wszystkie przestrogi i nauki,
jak zwykle, mieli za nic.
Pozostała tylko groteska
na politycznej scenie.
Konkurent wciąż leży na deskach.
Utrudnia zrozumienie.
 
Trwają dyskusje przed sezonem.
Układanie ramówek.
Na to, co było wielkim dzwonem,
nie starcza brzydkich słówek.
Zniszczyło wszystkim wizerunek
zerwane przedstawienie.
Złym jest lekarstwem na frasunek
upór z zacietrzewieniem.
 
Zmiany dyrekcji nic nie znaczą
i na nic długie mowy.
Dobre intencje znów wypaczą.
Zawrócą ludziom głowy
i tylko kasa przedsprzedaży
w szufladach się nie mieści.
Publika czeka. Nadal marzy,
aż skończą się boleści.
 
Na żebry poszła Melpomena,
jak późna jesień w "Chłopach".
Dostępu młodym broni scena
skorupą na okopach.
Rozwiały resztki sił po kraju
kolejne huragany.
Nie było dotąd w obyczaju
spraw tylu wyciszanych.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1