Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

17 november 2017

Idą faszyści...

Idą faszyści. Wiodą natarcie
marokańskimi batalionami.
Madryt z secesją walczy zażarcie.
Pięść podniesiona. Groźby nad nami!
 
Wciąż jest możliwy powrót Waltera.
Wydarto miastu kawałek Trasy.
Tłum patriotów szeregi zwiera
i komunistów spycha na nasyp.
 
Prezydent zwalcza młodych porywy
i Nadzwyczajnym wiesza Kondory.
Nie chce faszystów dostrzec prawdziwych,
bo ma być wszystko, jak do tej pory.
 
A Patriotom wyraźnie grozi.
Ma dla zagrożeń pomysł z Trójmorzem,
lecz tysiącami wylegli młodzi.
Polskę zachować Bóg im pomoże!
 
Gdzie są faszyści - widać po zdradzie!
Tam, gdzie stalownie, banki i Kruppy!
Gdzie Marokańczyk swą łapę kładzie.
Gdzie pruski junkier sięga po łupy!
 
Młodość jest polska i narodowa!
I katolicka! Terytorialna!
Gdzie są faszyści z falą pałowań?!
Tam gdzie ich Kasta jest Nadzwyczajna!






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1