Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

2 december 2017

Wierszyk ze świątecznego jarmarku

Diabeł ubiera się u Prady.
Anioł przebiera wyprzedaże.
Inne można podać przykłady.
Chociażby ten - o grupie marzeń.
 
Pan karierowicz musi odejść,
a przedwczoraj o tym nie sądził.
Jest wiele do tematu podejść.
Celowo szkodził, czy pobłądził?
 
Operacyjne kombinacje
bardziej zaszkodzą niz pomogą.
Kto nie uwierzył w demokrację,
niech idzie swoją własną drogą.
 
Na szczęście jest Radio Maryja
i myśl ugrzęzła już przy Świętach.
Problem przechodzi. Czas przemija.
Znikną obawy - niebożęta.
 
Jarosław wyleczy kolano,
a PAD pomyśli nad orędziem.
Może nie będzie już tak samo,
ale świątecznie w domu będzie.
 
Są jeszcze starzy epigoni,
co żyją wciąż od Świąt... do Świąt.
Od stołu takich nie przegonisz.
Mieli już zniknąć? Ależ,  skąd?!!
 
Pojedzie Marek na jarmarek,
bez uczulenia na reklamy.
Przyzwyczajenia miewa stare
i ambitne świąteczne plany.
 
Diabeł ubiera się u Prady.
Anioł przebiera wyprzedaże.
Optymizm dobry jest - z zasady.
Czy śmiałym sprzyja? Czas pokaże.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1