Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

7 december 2017

Czego nas nauczył pucz... yk?

Pragnął Naród system zmienić
gdzie są rządzący i rządzeni,
gdzie najbogatsi, wielcy, tajni, 
uznali się za nadzwyczajnych!
Ci, postawieni już przy ścianie,
myśleli wyłącznie o zmianie.
Potężne siły się zmówiły.
Użyły tego, co ukryły.
Co ludziom nie może być znane...
Co skrywał z Likwidacji Aneks.
 
Misterny zbudowano plan
na obietnicy przyszłych zmian.
Nie zostało wyjaśnione,
co niezniszczalną oponę,
rozsadziło jak poduchę,
a nie ostrzegło Przysuchę?
Kiedy w książce zmienił Piątek,
"czasopisma" na trzy piąte -
uznano, że to był błąd.
Zamierzony? Ależ... skąd!
 
A gdy nadgorliwy pracuś
usunięty był z pałacu,
nikt się nie zaniepokoił,
że zostali sami swoi
i ważni generałowie,
którzy byli już po słowie.
Ot... i cała filozofia...
wystapiła za nich Zofia.
 
Silne były argumenty,
skoro Prezydent zawzięty
nie odstąpił swego planu.
Naród wzięto za baranów.
Kiedy władza jest powodem,
któż by liczył się z Narodem?
Ty, naiwna szara maso!
Słuchaj elit! Czyń to z klasą!
 
W partii jest milcząca zgoda.
Bez wyjaśnień? A... to szkoda!
Ten, kto liczył na ugodę,
wyjdzie z tyłu, a nie przodem!
Wszelkie zmiany w samorządzie
będą w nowym już zarządzie.
Media za nas myślą - wprzód!
Była Zmiana... i PISDUD!!! 
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1