Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

23 december 2017

U żłoba

Ojciec spędził długie lata 
na robotach u bauera.
W zastaw poszła stara chata,
a w narodzie gniew wciąż wzbierał.
 
Teraz ja mam słuchać Niemca?
Czynić wszystko, jak nakaże
i religię cudzoziemca
spraszać przed nasze ołtarze?
 
Na decyzję kanclerzyca
zostawiła trzy miesiące,
a jak nie to może szpica
zaserwować plik potrąceń.
 
Długo już nas potrącają.
Z naszą wolą się nie liczą.
Pruski dryl przypominają.
Timmermansem na nas syczą.
 
O to ich niedoczekanie!
A o nasze w garść się wzięcie...
Prosimy cię Jasny Panie
przy Narodzinach i Święcie!






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1