Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

11 january 2018

Łut szczęścia

Choć nigdzie o tym nie piszą,
zmianie rządów towarzyszą
zwykle, różne incydenty.
Są jak palec odciśnięty.
Jak wyraźny podpis sprawcy.
Tak "wypadków" wykonawcy
odsłaniają, co ukryte
w dziejach Rzeczypospolitej.
 
Znacie? Znamy! Pamiętamy 
i w okresie każdej zmiany
rozglądamy się do koła,
co znów szok może wywołać,
bo od takich spraw panowie,
na pewno, coś mają w głowie. 
By sobie nie darowali,
gdyby się nie podpisali.
 
Wiele można dać przykładów,
ale nie będzie zakładów,
czy to, aby myśl prawdziwa?
Tak się w to, po prostu grywa,
a kto teorią spiskuje -
sam potem różnie ląduje.
W zależności od podejścia,
pech się zdarza, lub łut szczęścia.
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1