Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

29 january 2018

O cieciach, co głosu nie mają

Żydzi nas bronią przed żydami.
Przed obraźliwym słowem.
Jakbyśmy nie umieli sami
i potracili głowę!


Czemu nasz głos jest mniej słyszalny?
Kto nam zamyka usta?
Wybór okazał się fatalny
przez blokowanie ustaw!


Groził prezydent. Sejm przestrzegał.
Do żydów ważcie słowa!
Teraz potrzebny nam delegat?
Do kogo była mowa?


Nie brak i dzisiaj zastraszania.
"To nieporozumienie"
Rozsądniej jest problem zasłaniać,
bo złotem jest milczenie?


Ufajcie! Proszą po dobroci.
To tylko polityka.
Nas może dotknąć - ich ozłoci,
a zysk jest warty szykan.


Wspólna komisja rzecz rozważy.
Wyjaśni sporne słowa.
Oddzieli błędy od potwarzy.
Zabierze głos niemowa?






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1