Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

1 april 2018

Wielkanocna opowieść

Nie obchodzi mnie - Co powiedział?
Nie obchodzi mnie - Co napisał?
Przed Komisją jeszcze nie siedział.
Nie stał w prawdzie, a nawet nie zwisał.


Źle nastraja zlot Münchhausenów
przed świątecznym, rodzinnym śniadaniem.
Jakbym nie miał mi bliższych problemów.
Nagle słyszę do drzwi pukanie.


To napewno nie propaganda,
bo ta włazi i nóg nie wyciera,
wciąż się snuje po obcych landach,
a przychodzi, gdy trzeba wybierać.


To ktoś do nas przychodzi z nowiną
i na pewno nie z Woronicza,
bo tam wciąż dyskutują nad winą,
a czas nowe nam ścieżki wytycza.


Razem z dziećmi wróciły uśmiechy,
a z ekranu zeszli baronowie,
a wraz z nimi partyjne grzechy.
Wielkanocna to była opowieść.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1