Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

12 april 2018

Na wszelki wypadek

To zbyt słabe argumenty,
lecz wypłynęły okręty,
a rodziny wyższych szarż
wysłały dzieci na Marsz.


Dalej - (na wszelki wypadek),
niż te kilka mil... z okładem,
gdzie dziadkowie mieli dom
i na co papiery som.


Może są to zbieżne daty.
Ludzka troska. Nic poza tym.
Zwykłe sprzeczki na Twitterze.
W rozsądek nie zawsze wierzę.


Rzekł mi kiedyś psychopata:
Są sposoby na wariata
Trzeba pokazywać "kotom",
kto tu większym jest idiotą.


Jeśli to nie poskutkuje,
to na skórze się odczuje
i warto przekonać dzieci:
Niech się uczy... i niech leci!






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1