Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

28 april 2018

Mniejsze zło

To nie żadne widzi mi się!
Spodziewałem się po PiS-ie...
Lubię patrzeć im na ręce.
Żyjesz długo - widzisz wiecej!


Ucinano, jak przy brzytwie,
Bankom zarobki na lichwie,
Ale w tym jest cała rzecz,
Że prawo nie działa wstecz,
A teraz i rekwizycje
Mają prawną abolicję.
Nie odzyskasz co ukradli.
Przepis także wzięli diabli.


Rozdawali "Pojednanie",
Ale ci, w najgorszym stanie,
Niewiele z tego dostali,
Samotni - nie doczekali.
Teraz o te pięćset złotych
Budżet wielkie ma kłopoty,
Jak to zwykle u bankiera.
Taka władza. Taka sfera.


Prawda miała nas wyzwolić,
Lecz nikt na nią nie pozwoli.
Wciąż targują się jak żydzi.
Kto? Co piszesz - może widzieć?
I ja, chociaż krytykuję -
Od lat na nich wciąż głosuję,
A problem jest właśnie w tem,
Że są dla mnie mniejszym złem! 


Popierałem stale młodych,
Ale jeszcze dużo wody...
Zanim będzie coś z tych chłopców.
PiS nie wspiera Narodowców.
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1