Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

7 may 2018

Rechotom o latach

Znów mówisz mi, że nie ma więcej...
Znasz moje sny - rozkładasz ręce
I każesz mi liczyć spokojnie dni.


Przez lata
Dopłata
Nie kapnie żadna mi!
Ah, ah, ah, ah, ah
Yeah, yeah, yeah, uh, ech!


Znów mówisz mi... a to są kpiny!
Ja dobrze wiem... komu płacimy!
Znów przyjdzie mi znosić koszmarne sny.


Przez lata
Dopłata
Nie kapnie żadna mi!
Ah, ah, ah, ah, ah
Yeah, yeah, yeah, uh, ech!


Kłopoty już... będą z wyborem.
Starczy tych burz... były nie w porę,
A czas był zły i długo szły
Zamiary - koszmary, a człowiek już stary,
Za  lata, wypłata, utonie w debatach.
By! Bajm mi grał to już!


To miało być... prawie tuż... tuż!
I zmiana, i szaleństwo wróżb.
Odbierasz mi nadziei sny 


Przez lata
Dopłata
Nie kapnie żadna mi!
Ah, ah, ah, ah, ah
Yeah, yeah, yeah, uh, ech!
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1