Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

12 may 2018

No komers!

Od rzemyka do kulczyka
prawda jednak się przemyka -
zwykle wieczorową porą.
Niech wątpiący przykład biorą
z wykładowców i poezji,
a twórcom słownej herezji
na piedestał podnoszonym
lichochotka złoży pokłony
w poczytnej polskiej gazecie.

Zatrzymają w wielkim świecie,
albo na lotnisku w Luton,
każdą, skrytą myśl uknutą,
pochodzącą od środowisk
wmawiających narodowi,
że ma własnych autorów.
Nie z tłumaczeń i poborów,
ale z głębi polskiej duszy.
Taka obcych dusz nie wzruszy,
chociaż czasem się przemyka,
jak do sztuki - polityka.
Opłacana to owacja!
A kto poleca? ... "redakcja"!






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1