Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

28 may 2018

Może tknąć

Elektryka prąd nie tyka,
ale kiedyś nieopatrznie musiał tknąć.
Dzisiaj problem ma poważny polityka.
Skąd takiego elektryka znowu wziąć?


Wybrać spośród kandydatów nie jest łatwo.
Nierozważnych, prąd czasami, mocno kopie.
W Ameryce, w kilku stanach zgasło Światło,
gdy się Radio odezwało w Europie.


Są być może jakieś wolne elektrony.
Obce kable, a w głębinach jest już rura
i niesprawnych więcej jest - nieuzdrowionych,
a sondaże z wyprzedzeniem krzyczą: Hura!


Nie jest jasno, chociaż są już światłowody
i technika ma cyfrową kryptografię.
Biegunowość przemieszała nam narody.
Tak, że jutra, już przewidzieć, nie potrafię.


Nieznanego trzeba się obawiać losu.
Cyberprzestrzeń coraz więcej rodzi zmian.
Wyłączenie się - to nie jest żaden sposób,
gdy z kosmosu wciąż się zwiększa obraz plam.


Prawo znika, a rośnie Informatyka.
Specjalistów teraz młodych trzeba wziąć!
Polityka - wciąż, jak dotąd - nikt nie tyka,
lecz prąd zmienny jest... i może wreszcie tknąć!
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1