Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

26 june 2018

Na wichrowych wzgórzach

Na wichrowych wzgórzach - obraz nieba mglisty.
Deszcze, czasem - burza. Starość pisze listy.
Łudzi się i myśli, że ktoś na nie czeka.
Blask dawnych korzyści mami wciąż człowieka.


Nie ma tej pewności. Nie ma tych studniówek,
a czas stare kości wystawił na próbę.
Na nic wzroku ostrość na wrzosowisk pustce.
Znika wzgórz wyniosłość w kosmetycznej chustce.


Słów skreślonych kilka na listu serwetce
i refleksji chwilka: Nikt już słuchać nie chce?
Ktoś, kto całe życie, chciał zamykać w sobie,
musi odejść skrycie, bez wiersza na grobie.


A jeśli od siebie izolował ludzi,
też pewnie i w niebie aplauzu nie wzbudzi.
Kto myśli odczyta? Głos tęsknot usłyszy?
Chyba ten banita w zakamarku niszy.


Poznają wygnania los wielcy wodzowie.
Gorycz pomijania i słów w cudzysłowie
piętnem się odciska w odtrąconych duszach.
Pustkę pozna z bliska, kto tę dal wymuszał.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1