Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

2 july 2018

Mańki - Stańki

I poważni dziennikarze
biorą kasę za blamaże.
Uczyło ich już przedszkole:
Bierz! Żadna kasa non olet!


Ludziom trzeba kłaść do głowy,
że podpisanie umowy
jest sukcesem samym w sobie.
O aneksach się nie powie. 


Media są jak wańka-wstańka.
Jeśli milkną - rosną w bańkach.
To ich nałóg - brzydka mania.
Jest kampania? - Jest kompania!


To ich zawód! To ich praca!
Nie ma moralnego kaca,
kto w nagonce udział bierze,
gdy się trzyma na rowerze.


Są w tym bystrzy. Są w tym sprawni.
Każdy przestrzega: Nie spadnij!
Wszedł dziś przepis! - muszą krzyczeć,
choć niewielu on dotyczy.


To ich praca. To ich rola.
W język by się ugryźć wolał,
jednak robi dobrą minę,
bo on teraz jest mainstreamem!   






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1