Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

14 october 2018

Jeden - drugiego...

"Jeden... drugiego..." Dzień Papieski?
Czekamy Zastępów Niebieskich,
a partia czeka dnia wyborów.
Daleko już od pierwowzoru
odbiegły nasze poczynania.
Za to wzajemne okładania
nie przebierają w świętych słowach.
Odnowa kraju? Czy od nowa... ?


Opadła Komańczę szarańcza.
Obdziera z resztek i wykańcza
biblijne Drzewo Wiadomości.
Obraz Stu Lat Niepodległości
dobrego - nie ma. Złego - wiele.
Papieski Dzień święci niedzielę
zgodnie z Ojcowskim przykazaniem.
Trwa bijatyka na ekranie.


Polska się zmienia... a czas leci.
Gasną wspomnienia - "Nigdy przeciw... !"
Świstały pały blisko KUL -u.
Prawdziwi jesteśmy... do bólu
w swoich poglądach, przekonaniach,
a wymagania ma kampania
i musimy "walczyć o wszystko!"
Szansa na zmianę jest tak blisko!


Zadecyduje prosty człowiek
po której stronie się opowie.
Głosujmy i "Ducha nie gaśmy!"
Nie przebiarają w słowach taśmy.
Czy naga prawda bywa grzechem?
Pobrzmiewa gdzieś szatańskim śmiechem
ironia czystej hipokryzji
Wesołych Romków w tyle wizji.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1