Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

21 october 2018

Niechaj, co chcą - myślą sobie...

Niechaj, co chcą - myślą sobie.
Do wieczora nic nie powiem,
Ale wszystko mam na oku.
Najważniejszy święty spokój!


Milczę! Mam swoje powody.
Za dobrze już znam metody
Powtarzane dookoła
I niczego nie odwołam!


Wiem! Na pewno nie śpi licho,
Ale ja, sam - bedę cicho.
Kto pierwszy gębę otworzy?
Na pewno prowokatorzy!


Trwa na świecie rewolucja,
Protestów, medialnych krucjat
Mnożących skalę zagrożeń.
Ja swej ręki nie dołożę!


Niech pilnuje Ruch Kontroli...
Niech pan Sędzia nie pozwoli...
Niech Komisja ma na głowie...
Na nic dzisiaj nie odpowiem!


Nie zapowiem! Nie wykraczę,
Że nie może być inaczej...
Scenariusz jest zbyt ograny!
Zobaczymy! Zaczekamy!
  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1