Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

14 march 2019

U Pana Boga za piecem

Zmierza prosto władzy sfera
do debaty o rowerach,
ale jeszcze jest zbyt chłodno,
by się sprawa stała modną


Przypiliła posłów wiosna?
Jednak jest to pora postna.
Nie powinno być radośniej,
ani w tym temacie głośniej.


I tak martwią się rodzice,
że w szkole i polityce
nie wygląda zbyt różowo
jazda ścieżką rowerową.


Skoro lepszych ofert nie ma,
pedałuje już ekstrema,
opozycja, burmistrzowie -
pedałami kręcą sobie.


Nawet osoby duchowne,
choć to dla nich niewygodne,
sprzyjać wiosną, chcą otwarcie,
nowej rowerowej karcie.


Wie już młode pokolenie,
ile uciech jest w tandemie
i jak raduje się dusza
preferencjami Ratusza.


Trochę zabaw, trochę śmiechu,
a w kręceniu nie ma grzechu
i czy to się odbić może
zniechęceniem przy wyborze?


Cóż uczynią publicyści,
jeśli zwyciężą cykliści?
Nikt nie słucha mocnych w gębie
i nie jeździ po porębie.


Woli ścieżkę wytyczoną
i asfalcik pod oponą!
Zaraźliwym jest przykładem
wspólna jazda jednośladem.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1