Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

23 march 2019

Full wypas

Słońce coraz mocniej grzeje.
Rosną partyjne nadzieje
na unijne apanaże.
Nadszedł czas spełnienia marzeń.


Gdy najlepsi stąd wyjadą,
kto pozostanie układom?
Będzie spełniać obietnice?
Wielkich zmian stanowić szpicę?


Nie pora na narzekanie.
Najważniejsze - wódz zostanie!
Zdecyduje o terminie,
kiedy polepszyć rodzinie...


Górnikom, nauczycielom.
związkowcom, przedstawicielom,
przewoźnikom, każdej szkole,
a na końcu - tym na dole?


Posłowanie - karier szczyty,
z portfelem bardzo obfitym -
europejskim, światowym!
Zaczynać trzeba od głowy!


Bo gdy w głowie niebogato -
ani wiosna, ani lato,
sondaży nam nie odmieni.
Partie myślą o jesieni.


W Polsce zawsze bywa - Złota!
A jeśli się zmieni? - Co tam?!
W Brukseli będzie ekipa!
Dożywocie i full wypas!






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1