12 april 2019
Pod kinem "Wolność"
Globalne straszydła
ponoszą tu winę!
Podcinają skrzydła.
Dręczą egzaminem
i ogólnopolskie urządzają drwiny.
Biletem w dorosłość
czyniąc egzaminy.
Miejscowe idiotki,
tutejsi kretyni,
nawet gminne kmiotki,
myślą, że test czyni
z nich ludzi wybranych,
selekcjonowanych
do przyjścia pod "schodki" -
odejścia od ściany.
Zostajesz nieukiem
i znasz już przyczynę
i na każdym progu
spotkasz się z tym kinem
na castingach życia,
składając ukłony.
Nie wyjdziesz z ukrycia,
boś niedouczony!
Coś niezrozumiałe,
dyskretne i tajne,
zarządza podziałem,
klasy nadzwyczajne
tworząc nieustannie
w systemie kastowym.
Nie zdałeś. Toś na dnie!
Boś gamoń miejscowy!
Naiwny z natury,
mizernej postury
i szczebel twój - podstawowy.
Poglądem skrzywionym
masz gen naznaczony
i nic ci nie wchodzi do głowy.
Decyzją oświaty
pójdziesz do łopaty,
bez względu: Jak zagłosujesz?!
Każde silne państwo
testuje poddaństwo!
A dziś Jaśniepaństwo strajkuje!
Ten wiersz jest, jak test
Strajkuje... a jest,
by znowu się spotkać po kinie
i na nic tu wnioski,
że to Związek ... Polskich!
Powinien być Narodowy!
Powolność, czy zdolność
wciąż przed kinem "Wolność"
pozwala lekceważyć zgodę?
Czy tylko zapłata
pozwala przez lata
pomiatać pokornym Narodem?