Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

19 may 2019

Ćwirrr... Świr?

Chłopiec duży
imion Róży
wszystkich nie pamięta.
Był w podróży.
Do Mszy służył.
Wie, że były Święta.
Czasem trochę
wspomniał lochę
po świńskim pomorze.
Komórka pachniała prochem -
"Huawei'" być może.
Złe praktyki polityki
wniesiono do domu.
Na nic testy
i protesty.
Nie powie nikomu.
Nie posłużą
prawa stróżom
filmy za dowody,
bo anielski
Chór Sekielskich
nie powstał bez zgody.
Atmosfera,
jak z Twittera.
Problem jest zbyt ważki.
Nie wiadomo - co wybierać,
gdy ćwierkają ptaszki?
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1