Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

4 august 2019

W oku cyklonu

Każdy wyborczy dziś scenariusz
zaczyna się trzęsieniem ziemi.
Żaden partyjny emisariusz
swych przyzwyczajeń nie odmieni.
Napięcie stale rosnąć musi.
To przecież jasne jest, jak słońce.
Emocji w walce nic nie zdusi.
Zostały jeszcze dwa miesiące.
Dwa miesiące i dwa tygodnie,
a potem rewia, finał, schody.
Rozpalić może ktoś pochodnie.
Do obaw słuszne są powody!
Może pan Jackowski przewidzi
i nam przepowie: Kto? Gdzie? Kiedy?
Kto toleruje - nienawidzi?
Czy się spodziewać większej biedy?
Najwyższej klasy specjaliści
mają już swoje "plany B"!!!
Na karuzelach - publicyści.
Każdy najdłużej kręcić chce.
Handlowa wojna, Brexit, Iran,
a spokój jest w oku cyklonu.
Nie każdy język swój powstrzyma
i z wysokiego zejdzie tonu. 
W spektaklu dobrze rozpisanym
na daty, dni oraz godziny -
nieświadomi, statystów gramy,
a potem zawsze się dziwimy!  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1