Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

20 august 2019

Daleko,hen,za górami...

Daleko, hen, za górami,
gdzie nie sięga ludzki wzrok,
słowa groźne, jak dynamit,
padały przez ruski rok.


Padały przed wyborami,
wywołując w ludziach szok
samymi epitetami -
od poranka aż po mrok.


Nie ma mowy o zachwycie,
kiedy trafiały w biskupa.
Wydawało się elicie,
że to jest kamieni kupa. 


Zamieniali groźby w kpiny
sprowadzając zło na ziemię,
że kto w mediach jest bez winy,
niech pierwszy rzuci kamieniem.


Ktoś tekst poznał.Wstrząsu doznał.
Krzyknął: Niech was pieron trzaśnie!
I świat po okrzyku poznał,
że ten kraj to Polska właśnie.
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1