Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

20 september 2019

O scenie (na zamówienie)

Kultura na zamówienie
zawsze skupia się na cenie,
jaką zapłaci rodzina.
Zaskoczenia głupia mina
najwyraźniej obrazuje,
jak tę cenę akceptujesz?
Jaka twym ambicjom szkodzi?
.
W czasie twórczych szamb powodzi,
na niską - trudno się zgodzić,
tak, jak na wysoką liczyć.
Nie wystarczy głośno krzyczeć,
że głupcy z głupich się śmieją!
Wiedząc, że zapłacą breją.
Czas pożegnać się z nadzieją.
.
To nieodpowiednia chwila,
by odgrywać imbecyla
i wykrzywiać głodne pyski
nad widokiem pustej miski
podanej z państwowej kasy.
Grymas woła: Więcej nasyp!
I nie świruj! Nie masz z czego?
"Boś kretynem!  Boś lebiegą!"
.
Kto w kampanii łudzi ludzi,
oburzenia nie ostudzi,
a znacznie większe wywoła!
Zaprośmy także chochoła!
Poloneza preformansem
zastąpimy kontredanse
Ministerstwa Dziwnych Kroków.
a wzruszenia łezka w oku
patrioty - żyda, goja...
w wiersz  "Lichwo! Ojczyzno moja!" -
spłynie ciszą w internecie,
świat wykrzywiając poecie.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1