Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

13 november 2019

Gorzka bajka

Prezydentury naszych miast,
a potem także senatorów -
oddali niby nic...szast - prast!
To sukces wygranych wyborów?
.
Zdarza się to nie pierwszy raz
w centrum o wiarygodność sporu,
gdy obietnice mamią nas
i nie brak dobrego humoru.
.
To wpływy i skuteczność kast
i geniusza słabnące wodze
oraz sondaży stromy zjazd -
mogą nas rozczarować srodze!
.
Destrukcji czas potrwa do maja.
Medialny kocioł słów nie wstrzyma
i myśli: "Nasza chata z kraja...",
a "złapał Kozak Tatarzyna"
.
Kto występować chce publicznie
w dawno znoszonym garniturze,
łatki tragicznie lub komicznie
zszywa na wypalonej dziurze.
.
Iskry kampanii gasną szybko,
a zapomnienie - nie pierwszyzna.
Zapał nie bywa złotą rybką.
Do morałów nikt się nie przyzna. 
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1