Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

6 december 2019

Prawo "na lewo"

Prawo na lewo
szło za potrzebą -
naglącą, pilną i lepką.
Zakryła w trawie
system w naprawie 
dłoń z plastikową torebką.


Tam, gdzie z powagą
znaczono flagą
nieszczęsne losu wyroki.
Sejm się zatroszczył -
prawo zaostrzył,
a Senat wziął się pod boki.


Wiedzą zaszczyty
czym są nieżyty
i nagłe stany zapalne,
gdy mącą głowę
ślady węglowe
oraz minimum socjalne.


Z tego poziomu
nie skryje sromu
prawników władcza czereda,
bo człowiek szary
zna jej zamiary,
gdy starych przyciśnie bieda.


Dziś polityka 
szuka śmietnika 
i na prowincji w olszynie
o prawie prawi,
sprawę zostawi,
jak pewien sędzia w Olsztynie.


Było - minęło.
Wisłą spłynęło.
Ściekło z ratusza i miasta.
W papieru rolce
plan o demolce
ukrywa wybrańców kasta.


Siły nierówne
ślęczą nad g..nem,
a media ślą inwektywy,
że jest śladowe
Wsparcie Jarkowe,
a nie ma plusów prawdziwych!
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1