Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

6 december 2019

Anarchia

Anarchia - matką porządku!
We  wszystkim! Nie ma wyjątku!
Przez palce władza przecieka,
a geniusz wodzowski czeka?
.
Oczekiwanie w Adwencie
zabrania kłótni przy Święcie.
Jutrzenka to Aurora,
a wystrzał ma autora.
.
Gdy w miejsca najbardziej czułe
wyrokiem trafia nas TSUE,
w Pałacu i Belwederze
nadzieja jest w dobrej wierze.
.
Jest chłodno. Zbliża się zima.
A rząd obietnicy dotrzyma
ozimej a także jarej
i Maje powrócą stare!
.
I sztandar wyciągną z szafy.
Tym razem bez żadnej gafy...
Bez veta - rzecz oczywista...
Z dopiskiem " lub czasopisma".
.
A Naród będzie się chlubił.
Za spokój wodza polubi,
bo zmiana przeszła bezkrwawo
i nadzwyczajne jest prawo!
.
Zatroszczy się oligarchia.
Porządek tworzy anarchia
sprzeciwem, buntem i pałą
i gazem, jeśli pał mało...


Scenariusz czarny się ziścił.
Powstają neomarksiści
i żartem, niby dla hecy -
strzelają palcami w plecy,
jak Unii salonów fighter -
usłużny wciąż gestarbeiter.
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1