Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

2 march 2020

Ja to mam szczęście...

I uwierzy, kto dożył. 
Nie jesteśmy tak chorzy! 
I zanuci: "Ja to mam szczęście!"
I zrobimy krok w przyszłość, 
pamiętając nieścisłość -
Epidemii światowej obejście.
.
Choć złośliwych pomruków
nie brakło na Facebooku,
nikt się nie krył za bielą maseczki.
Śmiech od ucha wybuchał,
gdy odważni do Wuhan
urządzali wiosenne wycieczki.
.
Nic nie zmorze Polaka
i historia nie taka
i wyniki nie zrażą publiki.
Utwierdza każda zmiana
zaufanie do pana,
choć się wczoraj wypisał z kliniki.
.
W jego świecie wirusów
nie ma przecież przymusu.
Wszyscy znoszą głód polityki.
A gdy gdzieś, ktoś naskrobie -
zaraz pomyślą sobie:
Nic takiego... to tylko szsz... KOD - niki! 
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1