Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

25 april 2020

Widziały gały, co wybierały?

Kto się przemieszcza,
z pyłem powietrza
wdycha koronawirusa!
Jeśli chcesz uniknąć strat,
ruszaj z wiatrem, nie pod wiatr,
gdy pyły unosi susza.
Wiosna to pyłki!
Chodzi o tyłki
i apanaże... i diety,
wichry i prądy,
na świat poglądy...
i ludzkie życie... niestety.
.
Nie słychać głosu
Wielkiego dzwonu.
Za to jest sposób,
by bez pardonu
zamykać usta,
ukryć, co trzeba.
Maska lub chusta!!!
Zło spada z nieba!
Zaciągnąć cały
dach nad stadionem!
Rozgrywki gały
będą wznowione!!!
.
Na placu Świętego Marka
w luźnych, medycznych pogwarkach
prawdy nie znajdziesz ni ziarnka.
Nie wspominają ni słowem,
że określenie - morowe,
może oznaczać - niezdrowe...
i z tej - niebłahej przyczyny
bez gości są imieniny
i Marka i Jarosława.
Na żart to wszystko zakrawa :)
  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1