Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

11 july 2020

W kropce... po szopce

Przyzwyczajeni do niespodzianek,
do tego co tu jest niesłychane,
wszelkie prognozy stawia na głowie -
paluszkiem w bucie kiwamy sobie.
Palcem środkowym kiwać nie wolno!
Interpretację każdy dowolną
mógłby przedstawić przeciw nam w sądzie.
Kiwać się może garb na wielbłądzie,
a nie narracja ze złym przeczuciem.
Kiwajmy lepiej paluszkiem w bucie.
Niegdyś, na scenie,dawno przed nami
ktoś sobie kiwał, lecz giczołami.
Publika wówczas śmiała się z Lopka.
Kto śmiał się będzie jutro??? Tu kropka.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1