Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

1 march 2021

Dzień Wyklętych

Nie doczekał do dziś druku
wiersz często recytowany.
Jak fortepian - sięgnął bruku.
Został na nim rozdeptany?
.
Pan Minister Tarcz Kultury
składał w sejmie sprawozdanie,
lecz wiersz nie poruszył góry,
no bo cóż to za pisanie???

* * *
Panie rotmistrzu! Larum grają!
.
Nikt nie wzlatywał tak wysoko
jak Ty Nasz Orle nad Orłami!
Inni poszczycić się nie mogą
tak wielkim Duchem niezłamanym.

Poszedłeś do samego piekła,
by piekłu gardłem wyrwać trzewia.
Dopadła Ciebie zemsta wściekła,
lecz potrafiłeś jej się nie bać!

Żołnierzy takich świat nie widział!
O takim męstwie nie słyszano!
Rotmistrzu! Masz do Świętych przydział!
Miejsce: Mokotów. Termin: Rano.

Już tam Hryckowian i Badecki
starannie wybierają kulę,
a prezydent - agent sowiecki
każe ją jeszcze zatruć bólem.

Trucizna ta i w nas została.
I poraziła pokolenia.
Zbrodnia przed karą się schowała
w naszych umysłach i sumieniach.

Panie Rotmistrzu! Larum grają!
Oślepła znowu Europa!
Nasi do dzisiaj ukrywają
gdzie Twoje serce kat zakopał.

Serca takiego - Pileckiego
Tak bardzo dzisiaj nam potrzeba.
I Ducha tak niepokornego,
żeby wymusił chociaż - Przebacz!






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1