Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

28 january 2022

Szybki Bill

Wielka chwila
Gates`a Billa
Pozwoliła właśnie jemu
świat urządzać po swojemu.
Uległy mu wszystkie rządy,
nurty, prądy i poglądy,
władze, służby oraz aktyw
podpisały złe kontrakty,
z jakich nikt się nie wycofa,
bo nastąpi katastrofa.
.
Bill wyrządził im psikusa
i tak dozbroił wirusa,
po swojemu i na przekór,
by nie było na to leku
i choć trudno... i nie darmo -
świat, chcąc - nie chcąc gra z Big Farmą.
Wiem, nie wszyscy uwierzycie,
że gra toczy się o życie.
Tylko jedno! Innych nie ma!
PiS nasz z tym też ma dylemat.
.
Kombinuje, brnie i kluczy.
Na własnych błędach się uczy.
Na ekspertów zrzuca winy,
a my hurtem się szczepimy.
Nie możemy pytać o nic,
wątpić, ani prawdy bronić.
Rozumie Rzeczpospolita,
że zwycięzców nikt nie pyta,
a tym bardziej nikt przegranych -
pochowanych, nie żegnanych.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1