Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

7 september 2023

Pełnia w oknie Małgorzaty

Na naszym niebie już niestety
są tylko księżyc i planety.
Podobnie na wyborczych listach
wciąż dominuje karta czysta
nieznanych poza "jedynkami".
Wśród ludzi zdarza się czasami,
że Mistrzów nie za bardzo lubią.

Czytają, myślą i się gubią,
a ja tak lubię patrzeć w gwiazdy,
kiedy patyjnych dróg rozjazdy
skrzypią pod naciągiem nastawni.
Wtedy przychodzą na myśl dawni
błyszczący wciąż na Candle Rock.
Za "jedynkami" są o krok.
.
Dopisek
.
Dobra myśl blaski ich rozpali.
bo są blisko nas - nie w oddali.
Jaśnieją wciąż w mojej Warszawie!
Przy ich nazwisku znak postawię
i zawsze się opowiem za tym,
by los Mistrza i Małgorzaty
nie przypominał Bułhakowa,
gdy tworzy się ekipa nowa
na fali drastycznych wydarzeń
i ludzkich o spokoju marzeń
nie rozwiał nad Witebskiem lot.
Zwłaszcza Unijny Be-ham... Ot!






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1