Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

14 april 2011

Zdradzeni o świcie

Czy ich kroki na płycie słyszycie?
Dwa skrzydlate ptaki gotowe.
Krzątanina. - Lecimy o świcie!
Ranna cisza. Spojrzenia nerwowe.

Wtem szum opon i drzwiami trzaskanie.
Który nasz? - Do którego wsiadamy?
Dziwnie chłodno. - Weź szalik kochanie!

Są już wszyscy? Na kogo czekamy?

Jak się uniósł leciutko w powietrze.
Tutkę wzrokiem stalowym ktoś żegna.
Ktoś odetchnął. Pomyślał - Nareszcie!
Resztę niech już kto inny rozegra.

Komunikat w słuchawkach nerwowy.
Dziwną mgłę nad lotniskiem widzicie?
Coś jest nie tak! - Myśl przyszła do głowy.
Tak jak wtedy zdradzonym o świcie.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1