Proza

rassid


dodane wcześniej pozostała proza dodane później

24 marca 2011

Morderstwa w Świętym Mieście(rozdział 1 )

Szykowałem  się już spać gdy zadzwonił
telefon , na wyświetlaczu migał napis
„ chief „ nie miałem wyjścia musiałem
odebrać
 
- czego grzecznie pytam ?
- Ben nie tym tonem to po pierwsze , a po drugie w
mieście miało miejsce morderstwo
- daj spokój chce mi się spać poza tym to duże miasto ,
dużo ludzi , dużo morderstw więc i dużo detektywów
- nie dość ze CI załatwiam fuchę to jeszcze marudzisz mi
tu... Poza tym jesteś najlepszym detektywem w tym zasranym
mieście
- już dobra, dobra mów gdzie jechać
- kamienice za starym rynkiem
 
Kurwa jak ja nienawidzę tej roboty nie dość że cały
dzień człowiek jak nie spisuje zeznań to wypełnia jakieś głupie raporty,
które
nikomu są nie potrzebne , a jak coś się stanie to nawet
się wyspać nie dadzą i znajdź tu sobie kobietę która to ścierpi...
Noc była zimna, ponura nawet nie było widać gwiazd na
niebie po prostu w sam raz na morderstwo , dojazd na drugi koniec miasta o tej
porze był bez problemowy i zajął mi pól godziny podczas podróży myślałem czy te
jełopy z dochodzeniówki zdążyły zadeptać najważniejsze ślady.
Owinąłem się płaszczem wysiadając z magnum wrzuciłem
niedopałek papierosa na zdrowie wyjdzie mi to, a może jakiś biedak będzie miał
pożytek z niego jeszcze pożytek ?. Wszedłem do domu ofiary, w przedpokoju pełno
krwi jak w kiepskim angielskim horrorze rozniesionej na butach sprawcy albo tych
kretynów od zabezpieczania śladów końskich odchodów w stajni nie znaleźliby
 a co dopiero włos albo naskórek przestępcy.
W saloniku natchnąłem się na sierżanta
-wiecie już co tu się stało ? I gdzie jest ciało
?
-Ciało jest w łazience , o co poszło to jeszcze
ustalamy
-więc ustalajcie zamiast się obijać.
 
Ciarki najeżyły włosy na głowie. Ciało zażywające
kąpieli we krwi w rozcieńczonej wodzie, głowa odcięta. Sadząc po obrażeniach
raczej odrąbana. Położona na muszli klozetowej z wciśniętymi monetami w
oczodoły, na ścianie widnieje napis  „Beati pauperes spiritu”
jeszcze tego mi brakowało jakiegoś seryjnego fanatyka .
 
- kim jest ofiara ?
- Nie ma żadnych dokumentów, a sąsiedzi mówią że wczoraj
się wprowadził. Na Twoje pytanie odpowie dopiero patolog po testach
DNA
- albo ktoś z znajomych będzie na tyle ogarnięty by
zgłosić zaginięcie i przyjść na rozpoznanie. No to na tyle, ja się zwijam
spać
ledwo już na nogach stoję.
 
Wskoczyłem do wozu , przez moment obserwowałem
krzątających się policjantów , koronerów i całą resztę tej hołoty,
przekręciłem zapłon dumny z siebie że zaskoczył za
pierwszym razem.
 
C.D.N






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1