Poetry

LUCJA


older other poems newer

27 may 2011

IMPREZKA

ON
Zapowiadała się wyśmienicie
Ostro alkoholem zakropiona.
Budzę się o świcie
O kurwa! To nie moja żona.

           ONA
Obudził mnie odrobinę zadżumioną
Cholera! Przecież nie jestem jego żoną.
Jeden dylemat dręczy mnie wciąż
Z kim spał mój mąż?!
-----------------------------------------------------------------------
          DYLEMAT
Myśli kogo zdradzić kochanka czy mężą.
Przecież obaj w kieszeni mają węża.
          BLADY ŚWIT
Jak ma wyglądać jak świerzy poranek
Obaj ją zdradzili i mąż i kochanek.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1