Diary

Istar


older other diaries from newer

25 june 2013

1 january 1970, thursday ( nicość )

kiedy tak patrzysz - a ja wiem że stamtąd niewiele widać, zastanawiam się ile jeszcze takich widoków trzeba żeby się zbliżyć.

- dlaczego nie wyjdziesz - zapytała któregoś dnia córka
- pada - mówię
- nie od zawsze - brnie
- kiedyś wychodziłam - cichnę
- wiem, kupowałaś więcej butów, od lat nie zmieniłaś ani pary, szczególnie na lato

chodzę boso, mam usprawiedliwenie na wypadek insynuacji - wariatka.
kocham deszcz, ten kto wie nie zadaje głupich pytań kiedy moknę.

dzieci, ile w nich wiary że człowiek może się nawrócić w stronę życia 
ot tak, obudzić w słońcu, wejść do kałuży, iść i nie przepaść za chlebem.
 
lubię słomkowe kapelusze i spódnice do ziemi. lubię dotykać. nie lubię głębokości. moja tafla czasu ani drgnie. kiedyś będzie tak jakby mnie nigdy nie było. 

liczy się być teraz.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1