Poetry

Miladora


older other poems newer

24 may 2011

Psia kołysanka dla Kipu

Tuż pod księżycem wyje pies:
- Gdzieeeeeeeeeee mooooooooja, moooooooja bajka jeeeeeeeest?
Ach! Pieski toświat: Kociak w śnie,
a pies w zaświecie – kurde, źle!
 
Więc odpowiadam – pieski świat.
Nawet nie warto składać łap.
Wiem, czasem też mnie trafia tak,
więc wyjmy razem – jaaaaaaaaaasny szlaaaaaaaaaaaag!
 
Ale przy wozie, jak snu szept,
zawsze w dal biegnie jakiś pies.
Gwiazdy mu złocą blaskiem sierść
i pod księżycem snuje pieśń.
 
O mondo cane w świetle gwiazd
pozawieszanych niczym schab,
krainie łowów, gdzie śpi czas
i gdzie kot dawno wypadł z łask.
 
A gdy zmęczony wtula się
w poduszkę chmurek – dobrze jest.
Księżyc zawiesi nad nim pled,
okryje go, niech zaśnie też.
 
Ukołysz, Kipu, swego psa,
Niech już nie wyje – też chcę taaaaaaaaaaaaaaak!
Pozwól rozciągnąć się na płask
i niech mu gwiezdny szumi las.


 
Z dedykacją dla Linki-Sznureczka, pierwsza zwrotka Jej autorstwa.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1