Poetry

Ponczillo


older other poems newer

13 september 2011

Zdrowaś Maryjo

Zdrowaś Maryjo?
Łaski pełna?

Czasami jednak się zastanawiam,
wątpię.
Nie wiem czy zobaczę Cię w matrixie,
tak jak kiedyś na proporczykach
w PKS-ach relacji Łódź-Gdańsk.
W niebieskim dużym fiacie dziadka.
Gdy po mieście pielgrzymował
święty obraz, a ja
zamknąłem powieki
wieczorem po duszącym kadzidle
Twojej wszechobecności.

Chciałbym wspiąć się
i przytulić do Ciebie
gdy dotykasz nagimi stopami
globu ziemi.
Mogłaś wtedy pomóc
trzymając za ogon zdeptanego węża,
symbol szatana,
wspiąłbym się po nim do Ciebie
i dotknął gorejącego miłością
trójwymiarowego serca.

Mogłaś nią obdarować,
mnie sługę.
Pan z Tobą.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1