Redcherry, 3 march 2015
Jestem niezrozumiałą frazą
Rozkładem otoczenia – zgnilizną ludzką.
Plugastwem utopionym w nijakim trunku
Zmieniającym mój odczyn – na znośny.
Dynastią wyrzutów sumienia …
Mezaliansem kochanków …
Karykaturą kobiecości…
Podobno człowiekiem
Słowem, czynem, wyrazem (... więcej)
Redcherry, 23 january 2015
Miłość …
to wariactwo z seksem w roli głównej.
Fuzja…
ciała z językiem daje akapit do całości.
A małżeństwo…
to kropka na i.
Drzewo…
piąta klepka od lewej cudzołożności.
Redcherry, 8 december 2014
To nie miało być bólem.
A więc czym?
Cudem.
A podobno marzenia nie bolą...
Redcherry, 26 april 2014
Usiadła i myśli... Nad kubkiem ziołowj herbatki, w pluszowych kapcioszkach i piżamie w papmperki. Literki. Zdjęcia. Emocje.
Stare zamczysko, architektura ze cegieł.
Zmurszałych? Anty- czasowych? Skrywających sekrety? Czarno - biały widoczek z setkami myśli, z lękami i pastelowymi magnoliami. (... więcej)
Redcherry, 3 october 2013
Opętała mnie melancholia.
Oplata mnie swymi mackami.
A tęsknota zagląda głeboko w oczy.
Cholera! Po prostu wspominam i łza w oku się kręci.
Redcherry, 5 april 2013
Utrata nadziei jest blisko...
marzenia to bujda...
A ja sobie chce i chce i chce...
Redcherry, 11 march 2013
Pozostał budynek,
pozostały alergiczne wspomnienia,
zmienili się ludzie...
A ona wciąż tam goni...
swoje lustrzane odbicie
ukryte,
drugie oblicze...
Redcherry, 24 february 2013
Butelkowa zamszowa zieleń...
O ironio!
Dla mnie, ale przecież nie.
Kobiece morale i tak podniesione...
kreski na powiekach uśmiechają się zalotnie...
w rytmie Jacksona.
Redcherry, 5 february 2013
Kolory...
fiolety i żółcie a potem i czerwienie...
Kręci się od nich w głowie..
a okulary zsuwają się z nosa.
Bo black and white to mi gra... Bo black and white mnie nie razi...
Redcherry, 29 january 2013
Jestem stworzona z paplaniny...
we mnie jest paplanina.
a piegi?
One są tylko kleksami po narzekaniu.
Spojrzenie zaś męczennika.
Skóra zdaję się być przeźroczystym marzeniem...
mam wszystko (wdzięk, urodę, czerwone usta...)
Ale nie mam talentu...
Redcherry, 20 january 2013
Bo we mnie zaczyna się budzić wiosna
kiełkuję cierpliwość...
a marzenia... (od dawna te same)
zaczynają siać spustoszenia...
Topnieją...
Redcherry, 7 january 2013
Rozrywam się na kawałeczki
w poszukiwaniu nadziei...
cierpliwość szlag trafia...
Redcherry, 25 december 2012
Przepraszam trafiło w ścianę
zbieram skrupulatnie resztki
by potem ulepić od nowa...
Redcherry, 23 december 2012
Chciałabym wszystkim Tutaj obecnym złożyć najserdeczniejsze i najcieplejsze życzenia. Zdrowych, spokojnych, wesołych Świąt Bożego Narodzenia... spędzonych w gronie najbliższych. Niezapomnianych chwil...;)))
Redcherry, 4 december 2012
Czerwona morfina
przekleństwem...
bo przemija.
Otwieram oczy i stoję w punkcie wyjścia...
Redcherry, 28 november 2012
Każdego dnia tonę,
w stercie pytań bez odpowiedzi
szukając logiki w chaosie
i daty w pustym kalendarzu...
Wypływam na powierzchnię
by znów zatonąć w myślach...
Fikcyjnie pachnę fiołkami
a tak całkiem realnie....
cuchnę pożółkłym strachem
przed (... więcej)
Redcherry, 22 november 2012
Kolejny dzień przyniósł...
hmm... to co zwykle.
Analizuję, analizują... głowa pęka.
Redcherry, 21 november 2012
Sny...
realizują najskrytsze marzenia.
Nawet takie zakurzone przez czas...
Redcherry, 18 november 2012
Podejrzany szum w głowie...
Uśmiech do herbaty...
A do tego błogi stan...
Redcherry, 29 october 2012
Pamiętam latarnie pomarańczowe...tak własnie takie. Dookoła wszędzie mrok i ciche szepty przechodnów. Tuż obok, po prawej... zaraz za tymi drzewami, było morze. Fale tańczyły z wiatrem... A ja pamiętam coś jeszcze...dłoń, która trzymała moją. Niesamowite ciepło, przepływające przez (... więcej)
Redcherry, 27 september 2012
Przydrożna latarnia, ta tuż za oknem...
Swoim przeklętym miganiem próbuje nakłonić mnie do zbrodni...
Do zwątpienia.