Poetry

Arwena


older other poems newer

23 september 2011

w tym samym czasie kiedy jakiś on pisze wiersz ona ssie ołówek i czeka

mówisz ze mną nie do wiersza
łotrzysz pościsz idźże pierwsza
widzę zmierzasz na salony
po co wkładasz kalesony
 
frak ci skroją moje dłonie
od tej chętki dziś nie stronię
rozłóż proszę swe ramiona
niech się czuję uwiedziona
 
pisz mi proszę piękne wiersze
trochę dłuższe trochę szersze
nie wysyłaj mi haiku
to jak w przerwie czas na siku
 
pisz lirycznie o pieszczotach
nie chce czytać o głupotach
/Janda krzyczy na wybory!
Ojciec warczy na nieszpory!/
 
a  ja wpadam w twoje rymy
/moje trochę przewietrzymy/
chodź, wymieńmy się słowami
ależ iskrzy między nami!
 
pieścisz teraz moje wdzięki
ja rozmyślam dla udręki
że mi zmarszczki wygląd psują
i nad duszą dominują
 
weź mnie teraz między wersy
nie nie byłeś wcale pierwszy
lecz dla ciebie od godziny
składam te cholerne rymy!
 
albo kochaj mnie ty łotrze
albo niech do ciebie dotrze
że gówniane piszesz wiersze
moje zawsze będą pierwsze!


nie patrz na mnie zaskoczony
ty się czujesz urażony?
weź te swoje wypociny
sto lat! mam dziś urodziny!






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1