Poetry

sam53


sam53

sam53, 20 october 2016

ja proszę pani

pani do twarzy jest w tym smutku
w tej melancholii sennych myśli
z kroplą płynącą powolutku
jak łza przy nosie choć bez iskry

pani do twarzy w tych marzeniach
co dawno przeszły i nie wrócą
w snach już skończonych których nie ma
a jednak jeszcze bałamucą

dzisiaj przyniosłem znów herbatę
czarną gorącą w filiżance
mógłbym tak co dzień wiosną latem
ja z pani smutek dziś wytańczę


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 20 october 2016

deszcz

dzień nie wiem kiedy jak deszcz przeszedł
myśli utknęły pośród kropel
a te o tobie mokre jeszcze
ogrzać znów chciałbym - chociaż trochę

ciepłym oddechem pocałunkiem
nadzieją którą w słońcu niosę
nawet uśmiechem co przyfrunie
nim powitamy kiedyś wiosnę

pieśnią o jutrze choć refrenem
gdy słowo z serca to odpowiedź
przestało padać - kiedy - nie wiem
gdzieś między Gdynią a Krakowem


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 23 september 2016

zadziwienie

ostatnio zdarza mi się częściej
powiedzmy ze dwa razy w roku
a wtedy mogę nawet w szczęściu 
zobaczyć trwogę i niepokój

potrafię dojrzeć coś bezwolnie
coś co obrosło już w patynę
i już bez świateł idzie do mnie
i choćby chciało nie ominie
 
w ciemnościach iskrą w oczach wzrasta
kiedyś pożarem się skończyło
teraz cierpliwie twarz rozjaśnia 
zupełnie tak jak pierwsza
...miłość


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 11 september 2016

ech życie

Czy znasz już lekarstwo na miłość
na myśli biegnące tuż obok
na łomot gdzieś w środku - na wszystko 
co trzeba układać na nowo

gdy wiarę oddzielasz od wzruszeń
nadzieję gdzieś chowasz w kieszeniach
cóż jeszcze oddałbyś za uśmiech
za więcej niż szczęście wprost z nieba

gdy smutek przewraca dziś kartki 
a słowa nie mieszczą się w książce
nie spisuj mnie jeszcze na straty
ech życie czy przeżyć cię zdążę


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 9 september 2016

modlitwa

Ile prawdy w nieprawdzie
i odwagi w lęku
ile drzwi zamykanych jednakowym kluczem
drogowskazów donikąd schodów i zakrętów
butów kiedyś schodzonych ot tak za pokutę

ile rąk wyciągniętych ku niebu w potrzebie 
ciągłych próśb o normalność gdy nikt ich nie słucha 
ile serca w przyjaźni 
tyle jadu w gniewie 
i miłości gdy miłość od poczęcia głucha

ile wiary w niewierze - ktoś z błotem ją zmieszał 
w zapomnianej modlitwie złączył nie te dłonie 
dosyć murów - nie trzeba - brakuje powietrza 
daruj przestrzeń i światło 
- zanim przyjdziesz po mnie


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 5 september 2016

i znów słowa

Jeśli powiem kocham czy to coś odmieni
czy dzień będzie dłuższy szczęśliwszy poranek
czy magiczne słowo za którym tak tęsknisz
sprawi radość w oczach kiedy w głowie zamęt

niezwyczajna chwila aż w środku coś gniecie
w ciepłych dłoniach chciałbym znów twoje odnaleźć
rzuć mi się na szyję masz ochotę przecież 
nawet i bez kwiatów bez fanfar i zaklęć

jeśli powiem kocham miłością dojrzałą
bez żadnych tajemnic patrząc prosto w oczy
czy wtedy darujesz mi swoją nieśmiałość
wiosną i jesienią dzień dotyka nocy


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 4 september 2016

bądź wiosną jesienią

Nie odpowiadałem miłości na początki 
czasem dopisałem emotkę do esemesa
albo wtrąciłem w rozmowę słowo może dwa

milczeniem usprawiedliwiałem
każdą napotkaną szansę na pocałunek 
wierzyłem że przejdzie jak dreszcz po plecach
nie dostrzegłem w niej siły Pudziana 
ani liryki Achmatowej
nigdy bym nie przypuszczał że przeciagnie na swoją stronę
i przykryje cieniem

jesienne są coraz dłuższe


number of comments: 5 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 22 august 2016

przez przypadek

 
Ostatnio łapiesz mnie za rękę 
gdy próbuję przejść na czerwonych światłach 
wtulasz się w moje ramię 
gdy idziemy bez zapiętych pasów na stronę

wzdychasz kiedy wyrwane z gardła słowa
niszczą wiersz 
a przecieź nawet przy wyborze czekoladek 
rządzi przypadek

zostawisz mnie w środku historii
bez wyjścia 
choć tyle otwartych drzwi 

do wzruszeń


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 21 august 2016

czy warto...

warto kochać
warto
choćby dla tej chwili
kiedy chowasz ręce w moich ciepłych dłoniach
gdy układasz szczęście na później jak myśli
które w snach marzeniach powrócą i do nas

wtedy można razem pobłądzić w obłokach
gubiących fiolety zwykle o tej porze
przejść się mleczną drogą - albo na niej zostać
z drugiej strony spojrzeć na księżyc wieczorem

gdy zabraknie nocy - też nie trwają wiecznie
a w nich rozmów szeptów chociażby do rana
kochaj bez pamięci - kiedy przyjdzie jesień 
pójdziemy na spacer
ja chciałbym już zaraz


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 14 august 2016

jeszcze śpiewam

z twoich oczu nie wychodzi się na spacer
tyle ścieżek poplątanych już za nami
a po deszczu dziś w ogrodzie - szczęście pachnie
i uczucie delikatne jak aksamit

z twoich oczu czytam siebie nie od wczoraj
szukam wiersza bez początku i bez końca
mógłbym tańczyć jeśli razem będą słowa
gdy w objęciach
"mój kochany" z "moją zostań"

w twoich oczach blask i uśmiech trwa najdłużej
chciałbym kwiatów ci dołożyć - czy pomieszczę 
obdzielimy dziś miłością wszystkie róże
i pocałuj tak jak wczoraj - jeszcze jeszcze


number of comments: 13 | rating: 7 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1