An-Ka Photosite, 21 january 2012
Gipsowej nodze
nic już na drodze
nie stanie.
Ku wielkiej trwodze,
trzymam swe wodze
pod pachami.
Morał to taki
dla was dzieciaki.
Osz kurde!
Pora obcasy
wyrzucic w lasy,
bo łupniesz.
An-Ka Photosite, 21 january 2012
Dyszą dachy, trzeszczą strzechy,
dmie zadyma w kątach włości.
Zabielały bielą śniegi,
zazgrzytały szczyptą mroźną.
Horyzontem huczą zmierzchy.
Niesie dymów mroźna zima,
smugi szaro-blado-bure
z dachów mroźnych ich kominów.
Zaśniedziały szronem drzewa.
Czapy śniegu siedzą ciężko
na konarach starych dębów,
na zmrożonych korach świerków.
An-Ka Photosite, 21 january 2012
W masywnych księgach ukrywam trwale
zbutwiałych wspomnień zakładki twoje
stokrotki wrzosy liście zebrane
w ciepłej jesieni i ciepłej wiośnie
w potężnie ciężkich skórzanych ramach
zamykam przeszłych czasów istnienia
smaki historii niedokończonych
zebranych symbolach i amuletach
już nie zaglądam między stronice
ani najpóźniej ani najprędzej
przynieść magii miłości nie chciały
suszone liście wrzosy pamiętne
zszarzały kurzem barwne obrazy
pożółkły czasem dawne historie
mieszkają strychem dawne wyrazy
wesoło smutnych wspomnień o tobie