Poetry

Dany


older other poems newer

18 june 2012

nasz


zmęczony czas
dźwiga garb poniedziałków
 
stoimy na rozdrożu. jednak
pigułka szczęścia zbyteczna
szczypta adrenaliny
przypadająca nam w udziale
podrywa  w nieosiągalne
 
łapiemy Pana Boga za nogi
nadzieja morzem zieleni
zalewa jesienne podniebienia
rozmarzone myśli podsycają apetyt
nasze lato trwa
 
świat znowu puka do drzwi






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1