Proza

takeiteasyman


dodane wcześniej pozostała proza dodane później

30 stycznia 2012

rozprawa nr 4332111

Wysoki sądzie… nie wiem, co mnie napadło. Od rana źle się czułem, bolała mnie głowa. Pamiętam tylko, że wszedłem do tego sklepu i nakazałem sprzedawczyni okazanie genitaliów celem połaskotania. Gdy spotkałem się ze zdecydowaną odmową stwierdziłem, że w takim razie ja pokażę swoje, a ona połaskocze. Wtedy ona kazała mi wyjść. Zaczęła krzyczeć i używać słów uznawanych powszechnie za wulgarne i obelżywe. Coś we mnie wstąpiło. Nie byłem sobą, działałem jak w transie. Nie wiem, co się dalej działo. Ocknąłem się na podłodze. Nie wiem, skąd w mojej odbytnicy wzięła się ta szlafmyca i gumowy kaczorek przypominający Dwigtha Eisenhowera . Sprzedawczyni wisiała na żyrandolu przywiązana do ramion stringami. Mamrotała coś o boczku i przyprawie do spaghetti, ale nie słuchałem. Byłem cały obolały. Najbardziej bolała mnie brukselka. Tak, brukselka, którą miałem w lewej pachwinie. Wtedy wbiegli ci policjanci i skuli mnie…
Proszę, proszę o łagodny wymiar kary.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1