AS, 13 grudnia 2012
o czym myślał
kiedy zębami liczył deski
nie pamiętał
jak wstał
a sędzia wysoko uniósł jego rękę
zwycięstwo
przychodzi czasem niespodziewanie
zanim nokautujący cios
uderzy
gong
AS, 12 grudnia 2012
zero jest liczbą urojoną
i rzeczywistą jednocześnie
istnieje przestrzeń
w której dzieją się sny
nie są nierzeczywiste
spalając się zostawiają popiół
a niebo ulatuje przez komin
AS, 10 grudnia 2012
znieruchomiały
jakby drzewom wycięto wiatr
spokojnie
odleciały z piersi motyle
kiedy cię pocałował
miałaś na ustach szron
AS, 9 grudnia 2012
żeby rozmawiać z umarłymi, wystarczy
być wirtualnym. widzieć
kolory przyduszone przez niebo
gdy fotografia ścieka w krajobraz i nagle
twarz zacina podmuch mroźnego powietrza.
nic nie mówisz. tak samo jak wtedy
patrzysz w moją stronę. celuję obiektywem
w wykadrowaną chwilę
milczę.
kiedy milczę
jestem wirtualny.
AS, 7 grudnia 2012
maestro
nuty rozdmuchały ptaki
było ich mnóstwo
w ćwierćnutowych pauzach
jakże wypowiesz ciszę
między brzmieniem?
albo fermatę? chwilę?
zawieszenie?
słowem?
maestro?
andante scolaro
muzyka jest wieczna
a słowa?
są tylko przepływem
powietrza
http://www.youtube.com/watch?v=dg0FHmfoYGU
AS, 5 grudnia 2012
to było zimą. przy oknie
stała dziewczyna. samotnie
wodziła palcem po szkle.
pisała: "kocham cię".
miałem zapytać czy wie
co ważne: ja? kocham? cię?
lecz tylko zaskrzypiał śnieg
kiedy znikała we mgle.
to było zimą. przy oknie
patrzyłem w napis. samotnie
chciałem zobaczyć przez szkło
dziewczynę skrytą. za mgłą
* * *
Зимой, в подъезде у окна
Стояла девушка, одна
Водила пальцем по стеклу,
Писала: «Я ТЕБЯ ЛЮБЛЮ!»
Хотел вопрос задать я ей:
«Какое слово тут важней?
ЛЮБЛЮ? ТЕБЯ? А может, Я?»
Увы, сапожками скрипя,
Она ушла в густую мглу.
А я приблизился к стеклу.
Чтобы сквозь фразу на стекле
Увидеть девушку во мгле
tłumaczenia dokonano za zgodą Autora
AS, 3 grudnia 2012
miłość
to prawdziwe złudzenie
odbicie w lustrze
jest a nie istnieje
człowieku o dwóch sercach
masz dwa życia
i dwie śmierci
kiedy umrzesz po raz pierwszy
staniesz się jednym z nas
AS, 3 grudnia 2012
nie wiem jak
z zakorkowanej butelki umyka nocą
światło
nie jest jasne
kiedy diabli wzięli kota
Isabelle
twoje oczy są zielone
AS, 2 grudnia 2012
w każdą noc głuche kroki
do bezzsenności
przez tamte drzwi
niezamknięte
od lat
słyszę jak przez sen
nie oddychasz
AS, 29 listopada 2012
przeciwieństwem optymizmu
nie jest pesymizm
załamanie przychodzi nagle
asekuracją życia jest łańcuch złudzeń
czasem pęka ogniwo
nie daj mi Panie szukać prawdy
w samotnym locie
AS, 28 listopada 2012
uwięziony na otwartej przestrzeni
nie pomieszczę kiedy życie pełne
wędrówek
wsród półmroczy
zaplatam cieniom warkocze
przez lata
w których mogłem
skundlić się
albo zwilczeć
AS, 24 listopada 2012
nażarłem się owoców
z drzewa wiadomości
nadal nie wiem
co dobre a co złe
jabłka były dobre
AS, 22 listopada 2012
...nasza wiedza jest taka krucha...
Richard Feynman
I
nie była ta sama.
stworzono wiele kopii
drukowanych boskim rzutem
kolejnych słońc i księżyców
w ciągłym procesie kreacji.
Kopernik nie miał racji
ziemia jest płaska. okrążając ją
przechodzimy na kolejną mapę.
II
szukałem cię
po powrocie
zastałem obcy dom
i wrażenie
że mnie tu nigdy nie było
nie zostawiłaś żadnej wskazówki
jak żyć w pokoju
z którego uszło powietrze
kiedyś chciałem policzyć
wszystkie bramy do nieba
Weroniko
dziś nie wiem w ilu rajach
częstujesz swoich mężczyzn jabłkami
AS, 21 listopada 2012
leniwe litery nie unoszą dźwięków
choć gra w nich skrzypienie piór
umierają szelestem pomiętych kartek
wściekłym szczeknięciem
delete
AS, 21 listopada 2012
odkąd umarłaś
zostałaś tylko dla mnie
odeszli twoi dawni kochankowie
ze mną
umrzesz po raz drugi
ale nie nazywaj tego miłością
AS, 15 listopada 2012
twoja muzyka uwielbia dym. układa
w owalne kształty, rozpuszcza włosy.
droga robi straszny bałagan. co chwilę
zawiesza księżyc w innym miejscu. obok pusto
ale w szybie odbija się twarz. zmieniam bieg
na delikatny dotyk.
zawsze bałaś się szybkiej jazdy.
długi zakręt napina łuk,
opony z piskiem wpisują się w mrok.
wygaszone dźwięki osiadają na mgle
przy światłach obojętnych latarń.
skroplone obrazy spływają po szybie.
wtedy nie wiem, czy płaczesz.
AS, 27 października 2012
dałeś mi Panie dorosnąć
kiedy byłem dzieckiem
i pozwoliłeś stać się dzieckiem
kiedy dorosłem
przeszedłem przez ucho igielne
ale nie znalazłem drogi
do Królestwa
AS, 9 października 2012
czas za zegarem utkałaś
pomiędzy rękami
przemknęły obłoki
przez szyby dziurawe od deszczu
rozplotłaś warkocze
żaglom
mówisz po imieniu
ogniami świętego Elma wołasz
łuki na sieci trakcyjnej
zielonooka czarownico
pokochałem twoje semafory
statki widma
i pociągi widma
AS, 7 października 2012
wyjąłem z szafy wszystkie jej księżyce
zbierane nocą na czarną godzinę
w której z imienia wypłukało pamięć
kiedy spod powiek kapały obrazy
mur budowałem kamienny i ciszę
z zaoszczędzonych przez lata kamieni
AS, 27 września 2012
"...co to jest prawdziwa miłość,
wiedzą tylko brzydkie kobiety;
piękne - zaledwie potrafią uwodzić..."
Audrey Hepburn
_____________________________________________
pozostawiła wiele pięknych wspomnień
w każdą sobotę prowadziła mnie pod Jaszczury*
i sprawiała że stawałem się Johnem Travoltą
choć nie umiałem tańczyć
pewnie ukrywała w sobie śliczną księżniczkę
nie doczekała pocałunku
(bardzo żałuję za grzechy
których nie popełniłem)
korniki omijają gwoździe a jednak
ze ścian spadają obrazy
pozostawiając ślady
których nigdy nie było
_____________________________________________
*)Jaszczury - słynny krakowski klub studencki
AS, 22 września 2012
są trucizny, które pozostają we krwi przez całe życie
i nawet upływ czasu nie łagodzi ich działania.
pewne wspomnienia przychodzą zawsze z zadziwiającą łatwością
wywołując za każdym razem ból niepokojąco dotkliwy i świeży.
życie na pograniczu, to tylko pozornie asekurancka postawa.
kiedy wydarzy się katastrofa, dotyczy zawsze obu światów.
zbyt blisko stojące domy jednocześnie padają ofiarą pożogi.
jeśli jeden z nich cudem ocaleje, życie w nim będzie niemożliwe
z powodu widoku ruin i śmiercionośnego swądu zgliszcz
* * *
wokół prawdy krążysz miesiącami
wokół prawdy krążysz latami
tysiące razy przechodzisz obok niej
aż nagle
ukąsi cię jak jadowita żmija
AS, 22 września 2012
trzasnąłem drzwiami
w okno
wypadło
głupio
bo znowu są dwa
wyjścia
AS, 21 września 2012
konik na biegunach przestał się kołysać.
gwiazdy przeźroczyście otulone w brzask
utonęły sino i powypadały
kamyki z kieszeni przez dziurawy czas.
brzegi, horyzonty zmyła morska gładź
zamki z piasku, ślady. drzwiami skrzypi cisza.
nie ma już nikogo, pora wnuczku spać.
konik na biegunach przestał się kołysać.
AS, 21 września 2012
wychodzisz ze wszystkich czasów i miejsc
kiedy piję kawę z deszczem
za świat malowany stopami wędrowców
nauczyłem się jak wdeptywać w ziemię
niepotrzebne dni
ominąć czarnymi klawiszami
rozmowy przeplatane światłem księżyca
nad górami
które spierze horyzont
będę znowu gotowy na wiatr
AS, 20 września 2012
nie można umrzeć na piękne oczy
nauczyłaś się przechodzić przez czas na skróty
nietknięta
oddajesz ciepło poza wyobraźnią
gasną ślady na trawie
w miejscach gdzie nigdy cię nie było
słucham poruszonych kamieni
kiedy twarz moja obca
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.