AS, 19 february 2014
była w odległości dwóch oktaw od ciebie
pachniało miętą
kiedy z ciszy wyłaziły cienie
uderzałeś w martwe klawisze
dźwięki odlatywały jak czarne ptaki
z pięciolinii
wytapiałeś kolejne nuty
obdarowując zbliżeniem na odległość
dwóch oktaw
pachniało miętą
przez otwarte okna
prosto w objęcia bezgłośnej muzyki
umknął krajobraz połatany śniegiem
AS, 17 february 2014
Małgorzacie
nie latają biedronki
odkąd przestało istnieć niebo
opadły strzępy rozmów
we śnie
rzeczywistość potrafi udawać
martwą
http://www.youtube.com/watch?v=f-DfWcqBV7Y
AS, 7 february 2014
to nieważne
że obok stał nierealny pociąg
a zegar pokazywał nieistniejącą godzinę
sami wymyślamy gwiazdy które nas prowadzą
i sami strącamy
żeby wypowiedzieć życzenie
AS, 4 february 2014
i cisza była byle jaka
i ciemność taka niedokładna
ślady rzucone od niechcenia
zawiodły
wprost w sekretne cienie
z ust Mony Lisy
odczytałem
szeptem
w najgłębszej tajemnicy
półmrok osnuty wokół klątwy
rzuconej w ósmym dniu stworzenia
żeby się nigdy nic nie stało
AS, 21 july 2013
właściwie mógłbym niejasno odlecieć.
wystarczająco dni zarosły trawą
i dostatecznie potrafię przemilczać
jak brzozy, wietrzną związane omertą
zanim wyrżnęli cały las na wzgórzu
śmiertelnie długo całowałem drzewa;
ognistym tchnieniem zarażałem cienie
gdy z siekierami szalała wendeta
odkąd gołębie poszły w dym, jest łatwiej
oszukać niebo co kiedyś iskrzyło.
nie trzeba dużo żeby złamać światło
które pamiętam. nicością jest. było
AS, 8 july 2013
na początku było słowo
w nim było życie
lecz świat go nie poznał
ono było na początku
zapisane
w języku którego nie pamiętam
szeleściły zadeptane trawy
kiedy słowo stało się śpiewem
a śpiew muzyką
w tonacji ciężkiej od krzyży
uderza serce
kiedy jedno zostaje
zostaje tylko jedno
AS, 24 june 2013
zapisałem cię na ścianie labiryntu
w czasach gdy budowano pałac
w Knossos. ciągle padał deszcz
kiedy dzwoniłaś. otworzyłem drzwi
tak samo jak wtedy
pomyliłaś piętra
* * *
do pomieszczenia w którym potężny
komputer pomagał mi w pracy
nad odczytaniem pisma linearnego
prowadził korytarz pokryty hieroglifami
zatrzymałaś się przed gliptykiem
na którym uwieczniono twoje imię
zanim uszłaś przed gniewem królowej
prowadziłem cię przez długi korytarz
prosto do wyjścia z labiryntu
w Knossos. ciągle padał deszcz
w czasach gdy budowano pałac
pisałem dla ciebie wiersz
kiedy dzwoniłaś.
otworzyłem drzwi
AS, 13 june 2013
w poszukiwaniu grudki złota
rozkopywałem tony śpiewających piasków
życie to polowanie na piękne chwile
nie jestem smutny
kiedy pada
iskierki pną się pomiędzy kroplami
prosto w niebo zaniesione
na rękach
AS, 24 april 2013
widziałem tylko zestrzelony księżyc
oszczędziłaś widoku twarzy
masakrowanej przez
życie
zostawiłaś mnie
w testamencie
zapiszę wiatr żaglom
AS, 22 april 2013
nie wychodzimy poza siebie
na lotne piaski
pomiędzy wirtualnym a rzeczywistym
głos gotowości od wewnątrz
słychać spoza
wszystko staje się wyobraźnią
okiem w oku
naprzeciw