Poetry

szybcia


older other poems newer

15 march 2014

strach i obłuda

cuchnie hipokryzją
wdzięczność dla słońca że pali
nieba że deszczem wymywa kamienie
 
życzenia szczęścia dla tego co zabił
namacalne zabrał a zostawił wspomnienia
 
 
cuchnie tchórzostwem
niesprawiedliwość ślepo akceptować
ukrywanie w zaciśnietych powiekach
 
milczeć kiedy przez skórę wyciekają słowa
ucieczka w smierć żeby nie czekać






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1